Film jest remakiem z 1927 i 1935 roku, gdzie wcieliła się Greta Garbo w role Anny Kareniny i nie powiem, aby obie te wersje powalały.
Film rekomendowany przez duet Kałużyński i Raczek z cyklu "Perły z lamusa"
Mamy kolejną ekranizacje i mam wrażenie, że kolejną i nie powalającą.
Rosyjska arystokracja oczami Tołstoja nie...
to nieznośny ciapciak, w mundurze oficera wygląda jak sierota, zero emocji, Sean Bean to jest Wroński doskonały pod każdym względem. Ale w tej akurat adaptacji wyrażnie jest pokazane jak Anna sama sobie wkręcała że on już jej nie kocha i chce się ożenić z Sorokiną. W filmie z Marceau i Beanem nie jest to tak wyrażnie...
więcejMimo mojej ogromnej sympatii do Vivien, wersja nie spodobała mi się przez fatalny dobór aktorów. Stokroć bardziej pasowali mi aktorzy z wersji z 2012 roku.
Tutaj Wroński fatalny. Niemiłosierny sztywniak, nie był nawet przystojny! Nie czuć było żadnej chemii między nim a Anną. Karenin tak samo mi się nie spodobał. W...
Kocham filmy kostiumowe, zwłaszcza, gdy są ekranizacją dobrych książek i do tego najlepiej ze złotych lat Hollywood. I tak, jak pokochałam Vivien Leigh w "Przeminęło z Wiatrem", tak tutaj poczułam się rozczarowana nie tyle jej grą aktorską, która jest świetna, co po prostu samym filmem. Czytałam "Anne Kareninę" bardzo...
więcejCzy ktoś może zmienić to zdjęcie na zdjęcie z Vivien Leigh? Wiem, że pisze na nim Leigh ale chyba widać, że to Garbo czyż nie?
W środę będzie można kupić ten film razem z "Tiną". Ja już się nie mogę doczekać. W końcu zobaczę tę wersję :)