Sądziłem, że będzie jeszcze lepszy. Owszem, to prawdopodobnie najlepsza ekranizacja powieści Doyle'a z tych, które do tamtego roku powstały, ale wersja z 1929 roku również ma swoje argumenty. Ten mrok i klimat wrzosowisk był w starszym filmie jeszcze bardziej sugestywny niż w tej chwalonej pod tym kątem amerykańskiej...
więcejAle według mnie zabrakło jednego - w książce tytułowy pies był bardziej demoniczny. Morderca trochę bardziej go ucharakteryzował na bestię z legendy.
Świetny duet Basil Rathbone - Nigel Bruce. Moczary, mgła, stary zamek, podejrzanie zachowująca się służba, a w dodatku przerażająca legenda to wszystko stworzyło nastrój grozy i tajemniczości, zupełnie jak w książce. Choć pewne szczegóły zostały zmienione, a niektóre wątki ze zrozumiałych względów wycięte to jednak nie...
więcejale późniejsze odcinki z lat 1942-46 jeszcze lepsze. "Pies Baskerville'ów" ma bowiem jedną wadę - drewniane aktorstwo Richarda Greene'a. Ponieważ zaś był on tu głównym bohaterem - Basil Rathbone jako Sherlock Holmes był postacią niemal drugoplanową - niestety nie zdołał pociągnąć całości. Tak więc, gdyby nie wyjątkowy...
więcej