Jako film dość ciekawy. Oglądałem zdecydowanie bez znudzenia ale i bez przesadnej fascynacji. Jako pomysł i historia po pierwsze niezwykle oryginalny i dość ciekawy. Historia opowiedziana w trzech aktach - dobrze skonstruowana. Ciekawe, że to kobieta jest tutaj podejrzaną postacią i zmienia facetów "jak rękawiczki"... W finale nie zostaje jednak ostatecznie potępiona. Za to stopniowo poznajemy głęboko skrywane jej motywacje. Historia pozostaje otwarta i możemy sami dopowiedzieć sobie zakończenie...
Jak zwykle dobra muzyka Roya Webba.