Świetna, charakterystyczna rola lekarza w Star Treku. Uwielbiam to nierozłączne trio Kirk - Spock - McCoy.
ah, kocham konfrontacje na lini Spock-McCoy :)
MCCOY: Co to jest?
KIRK: Leksoryna.
MCCOY Leksoryna? Po co?
KIRK: Cierpisz na wolkańskie połączenie umysłów.
MCCOY: Spock!! Ten zielonokrwisty skurczybyk zemścił się za wszystkie kłótnie, w których byłem górą.
=> rozbrajające!! :D <rozpływa się>
McCoy i Spock,
Bashir i Garak,
Odo i Quark...
kocham Star Trek tylko czemu w TNG, VOYAGER i ENTERPRISE scenarzyści nie
zadbali o równie fascynujące duety/interesujące dialogi? :/ szkoda...
Sam McCoy tez dawał czadu:
"I'am a doctor, not a mechanic" albo "I'am a doctor, not an engineer", i generalnie wszystkie teksty "I am a doctor, not a..." są genialne :)
Macie racje...wczoraj oglądałem na pulsie TOS i MCoy do Spocka:
-ty spiczasto uczy goblinie heheh myślałem że padne...Szkoda Kelley juz nieżyje...Niezapomniane trio na zawsze !!!