DOUGLAS jest poruszający jako żołnierz, który nie chce być już żólnierzem (ślub na horyzoncie), ale nie chce też być tchórzem. Nie chce utracić... męskości. Chce pozostać mężczyzną. Ten dylemat wygrywa wprost koncertowo.
Joan Fontaine nie ma szans. Bo nie ma racji.
VICTOR McLAGLEN również wspaniały, w odróżnieniu...